Polskie zamki
Aktualizacja 2024-04-13
Użytkownik:

Hasło:

Loguj automatycznie

Załóż konto
blank
blank

Zamek w Liwie

  

Wzmianki
blankWycieczki (Musisz być zalogowany/a)blanktlo

(opracowywane przez JAPCOKa)
Do tego zamku nie ma jeszcze dodanych legend

Legenda z kapeluszem w pawie pióra zdobnym


A było to tuż po bitwie pod Liwem, w której wojska polskie pod dowództwem Lanckorońskiego uległy naporowi szwedzkiemu. Karol Gustaw wraz z grupą żołnierzy wszczął pościg za wycofującymi się Polakami.
Wiał silny wiatr, piasek z pagórków jarnickich niesiony wiatrem ranił twarze jeźdźców. Nagłe uderzenie wiatru strąciło kapelusz z głowy Karola Gustawa. Kapelusz zdobiony pawimi piórami poleciał hen, za jałowce. Król zsiadł z konia i zmierzał w stronę, w którą poszybowało jego nakrycie głowy.
W zaciszu jałowców siedział siwowłosy mężczyzna ubrany w zgrzebną koszulę i spodnie. Zagadnął Karola Gustawa. W krótkiej rozmowie ostrzegł króla szwedzkiego, że jeśli nie złoży natychmiast przysięgi, że wycofa z Polski swe wojska w jak najkrótszym czasie, zostanie na jarnickich pagórkach na zawsze, gdyż zaśnie tu snem wiecznym, razem ze swoimi żołnierzami. Król zamyślił się na chwilę, po czym dał słowo, że zrobi to o co prosi go starzec. Wtedy podmuch wiatru przywiał zagubiony kapelusz pod nogi króla. Ale król go nie podniósł. Zamyślony powrócił samotnie do swoich oddziałow pozostałych w Liwiu. I tego samego roku opóścił ze swoim wojskiem granice Polski.
Podobno starzec, którego spotkał Karol Gustaw, to był duch Stefana Czarnieckiego albo przeora klasztoru na Jasnej Górze, o. Kordeckiego.
A na jareckich pagórkach wciąż śpią żołnierze szwedzcy. Obudzić się mogą tylko wtedy, kiedy Karol Gustaw wróci tu po swój kapelusz zdobiony pawimi piórami.

Serwis wykorzystuje technologi? cookie w celu uprzyjemnienia u?ytkowania.